fbpx

Wesele w czasach pandemii. Hmm. Ciężka sprawa, bo wszyscy chyba myśleliśmy, że ta sytuacja nie będzie trwać więcej niż kilka miesięcy. Minął już rok od pierwszej fali pandemii w Wuhan. I jak na razie nie zapowiada się, że rząd odpuści lockdown.

Już nawet nie będę wspominać o tym, że rząd nie potrafi sobie poradzić z problemem, podejmuje głupie decyzje i dobija branżę ślubną. A dodatkowo zakochanych, chcących wziąć ślub.

Ogromna ilość osób straciła w zeszłym roku pieniądze z zaliczek, przez odmawianie gości w ostatniej chwili lub odwołanie wesela, bo nagle wprowadzono nowe zasady. Nie dziwię się, że ludzie teraz boją się planować. Wiele osób ma spore rodziny i nie potrafią zdecydować, którego z ukochanych bliskich zaprosić, a którym powiedzieć NARA.

Każdy z nas się pewnie zastanawia, czy jest jakieś uniwersalne wyjście z tej sytuacji, bo padało wiele pytań.

  • planować i później przekładać ślub i wesele?
  • wziąć ślub teraz i zorganizować małe przyjęcie?
  • dać sobie spokój i poczekać, aż wszystko minie?
  • przekładać przekładane wesele?
  • wziąć ślub cywilny teraz, a później wesele i uroczystość humanistyczna?

Jak wiele jest osób, tak wiele jest priorytetów dotyczących dnia ślubu. Priorytetów, ale też budżetów, wielkość rodziny. To wszystko się liczy. Można z czegoś zrezygnować i zagrać bezpiecznie. Albo nie rezygnować i ewentualnie przełożyć.

Pamiętaj, aby dodać się do naszej grupy ślubnego wsparcia na Facebooku, gdzie się wzajemnie wspieramy i inspirujemy! – Dołącz do grupy! Chcesz coś kupić, sprzedać albo wykonujesz ślubne usługi? Również znajdziesz coś dla siebie!

Planować i przekładać

To jest opcja dla osób zdeterminowanych. Nie każdy da sobie radę z ciągłym maglowaniem przez rodzinę, rząd, usługodawców czy przekładamy czwarty raz. Ważne jest wycofanie się co jakiś czas, zrobienie analizy i podjęcie decyzji – co robić dalej? Czy dalej ten pierwszy, oryginalny plan ma być tym ostatecznym? Czy może podejmiecie jakieś kompromisy i zmienicie zdanie?

Dać sobie spokój

Na pewno pośród Was są osoby, które łatwo się denerwują albo szybko poddają, jeśli coś idzie nie po ich myśli. Są to naprawdę sytuacje mocno stresowe, więc nie ma się czego wstydzić. Jeśli jesteście i chcecie być razem, poczekacie na dogodny moment. Odłożenie decyzji o ślubie ma też swoje plusy. Możecie więcej zaoszczędzić, lepiej zaplanować i zorganizować ten dzień, a co najważniejsze – nie przejmować się i nie stresować bieżącą sytuacją.

Jak teraz będą wyglądać śluby i wesela w czasach pandemii? I później?

Zdecydowanie teraz będzie więcej małych wesel, takich do 80 osób. Dlaczego? Ponieważ w tym „trendzie” widać, że bliskość jest ważna, ale taka prawdziwa bliskość. Jeżeli nie utrzymuje się na co dzień kontaktu z dalszymi krewnymi, raczej nie będziecie nawet zauważać ich nieobecności. Wszyscy, którym znam i którzy zdecydowali się na mniejszą imprezę byli zachwyceni tą decyzją. Im mniej osób, tym bardziej było czuć radosną atmosferę, luz, tę rodzinną bliskość. Dla każdego starczyło czasu, dla każdego było miejsce. Wspólnie spędzany czas z bliskimi to najfajniejszy trend, który udał się pandemii.

Facebook – Instagram – Pinterest
Grupa Ślubna – Newsletter